Miesięcznik Społeczno-Kulturalny MUTUUS: Nr 08 wrzesień 2017

Na podwórzu gęś Agata
zwiedza czasem kawał świata.
Choć zajmuje pół kurnika,
kur i kaczek wręcz unika.
Kryje skarby swe po kątach,
bo wiadomo, że jest skąpa.
Kiedyś przyszła kaczka licha
i tak do sąsiadki wzdycha:
-Bardzo chciałam prosić ciebie,
gąsko ratuj nas w potrzebie.
Choćby chlebek, choćby kasza,
radość byłaby to nasza,
gdybyś pomóc nam zechciała,
do zjedzenia coś nam dała.
Na to gęś odparła hardo:
-Nic wam nie dam!- Głos brzmiał twardo.
- I cóż z tego, żem bogata.
Mam na utrzymaniu brata-.
Przykra cisza tu zapada.
Kaczka zasmucona, blada,
zawiedziona bardzo srodze,
idzie, płacze, szlocha w drodze.
Tutaj dam wam myśl mą złotą:
Z biednym dzielcie się z ochotą.
Z obdarzania kogoś szczerze
nikt radości nie odbierze.
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.